Dzięki trwającemu już kilku lat ożywieniu inwestycyjnemu wartość polskiego rynku budowlanego ustanawia kolejne rekordy. W 2020 roku ma on osiągnąć lub przynajmniej zbliżyć się, do okrągłej kwoty 250 mld zł. To wnioski z raportu firmy badawczej Spectis „Rynek budowlany w Polsce 2019-2025”. Dla porównania, w roku 2011, czyli w szczycie poprzedniego cyklu koniunkturalnego w budownictwie, wartość rynku wynosiła 191 mld zł.

Kwoty robią wrażenie, jednak patrząc na wolumen realizowanych robót i zużywanych materiałów budowlanych, nie wygląda to już tak imponująco. Wartości rynku rośnie bowiem głównie za sprawą drożejących materiałów budowlanych i kosztów pracy. Patrząc na inne wskaźniki gospodarcze, budownictwo, na tle dynamicznie rosnącej gospodarki, osiąga wynik przeciętny.

Wkład budownictwa w polskie PKB jest niższy niż w poprzednim okresie koniunktury. W latach 2008-2011, podczas przygotowań do Euro 2012, wartość rynku budowlanego stanowiła ok. 12% PKB, w latach 2017-2020 udział ten wyniesie średnio 10,5%. Oznacza to, że w polskim budownictwie utrzymuje się luka inwestycyjna o wartości ponad 30 mld zł rocznie, wylicza Spectis.

Tabela, porównująca parametry rynku budowlanego w Polsce w latach 20011 i 2018, pokazuje że rekordowa wartość rynku, w dużym stopniu nie wynika ze wzrostu wolumenu realizowanych zadań inwestycyjnych, a wzrostu kosztów realizacji. Widać wprawdzie wyraźne ożywienie w segmencie budownictwa kubaturowego, jednak równie wyraźny jest mniejszy wolumenem zadań inwestycyjnych w budownictwie drogowym. Produkcja cementu, podstawowego materiału budowlanego praktycznie wszystkich segmentów rynku, w obu analizowanych latach wyniosła tyle samo, czyli 19 mln ton.

Duży wpływ na wzrost wartości rynku w 2020 r., jak wynika z raportu, będzie miała znacząca podwyżka płacy minimalnej, która podniesie koszty działalności firm budowlanych, zwłaszcza tych mniejszych. Natomiast jeśli chodzi o materiały budowlane, oprócz wzrostu płacy minimalnej, ważnym czynnikiem wpływającym na ich koszt, będą rosnące ceny energii elektrycznej oraz uprawnień do emisji CO2.

Raport przewiduje, że o dalszy wzrost mocy produkcyjnych w budownictwie będzie niezwykle trudno, biorąc pod uwagę spadającą liczbę aktywnych firm budowlanych oraz malejące zatrudnienie w branży. Największym wyzwaniem dla firm budowlanych w najbliższych latach będzie więc podniesienie produktywności oraz optymalizacja wykorzystania posiadanych zasobów.

Źródło: www.spectis.pl