Londyn jest obecnie niekwestionowanym liderem i najpopularniejszym miastem do prowadzenia działalności biznesowej w Europie. Brexit jednak może to zmienić. Już zaczął się wyścig o przejęcie firm tam działających, przez europejskie miasta, po tym, jak wiele z nich ogłosiło, że przeniesie część personelu na kontynent. Czy Warszawa ma na szansę przyciągnąć do siebie międzynarodowe korporacje?

Warszawa od lat walczy o to, aby być centrum finansowym Europy Środkowo-Wschodniej. Ma niewątpliwe atuty. Największe z nich to olbrzymia baza dobrze wykwalifikowanych pracowników, dobrze rozwinięta infrastruktura miejska, niskie koszty najmu powierzchni biurowej jak również zakwaterowania pracowników. Te argumenty przemawiają za tym, aby to właśnie Warszawa była naturalnym wyborem dla międzynarodowych firm. Zwłaszcza, że pod innymi względami, ważnymi dla prowadzenia biznesu, także jest dobrze.

Stolica Polski jest w czołówce miast, które mają najkorzystniejsze przepisy podatkowe, ustępując tylko Londynowi i Dublinowi. Warszawa zdecydowanie dominuje pod względem najwyższego przyrostu wartości dodanej brutto (GVA) w sektorze finansowym, ze wzrostem o 123% pomiędzy 2006 a 2016 rokiem. Pod względem wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) ze wzrostem 34% od 2008 roku Warszawa zajmuje drugie miejsce w Europie za Dublinem.

Warszawa jest ósmym co do liczby ludności miastem Europy (nie uwzględniając Londynu). Prognozowany 4% wzrost liczby osób zdolnych do pracy w perspektywie najbliższych 10 lat pozycjonuje ją wyżej np. od Paryża (2%), czy Frankfurtu (1%), niestety daleko za Amsterdamem (8%), czy Dublinem (14%). Szacowany poziom znajomości języka angielskiego, niezwykle istotny z punktu widzenia międzynarodowych korporacji, wynosi w Polsce ok. 37% populacji, to tylko o 2% mniej niż we Francji, ale o 15% więcej niż w Hiszpanii. Jednak to nadal znacznie gorszy wynik od Holandii (90%) czy Szwecji (86%).

W ostatnich latach doszedł jeszcze jeden ważny, może nawet obecnie najważniejszy czynnik prowadzenia działalności przez korporacje – pracownicy. I nie chodzi tu o wysokość wynagrodzeń, ale pozyskiwanie młodych talentów. Miejsce gdzie firma decyduje się ulokować siedzibę musi je przyciąć. Aby tak się działo miasto musi oferować wygodne warunki do życia, rozsądne ceny nieruchomości, bezpieczeństwo i rozrywkę.

Warszawa ma ogromny potencjał, by zostać takim miastem. Już teraz przyciąga najlepszych pracowników z całej Polski, ale by zagrozić pozycji miastom Europy Zachodniej, musi najpierw być w stanie efektywniej rywalizować o pozyskanie największych talentów również z innych państw.

Na razie liderami do przejęcia schedy po Londynie wydają się inni, to Amsterdam, Dublin, Madryt czy Frankfurt, ale może kawałek tortu trafi i do nas?