25 września obchodzimy w Polsce Dzień Budowlanych, zwany także Dniem Budowlańca. Święto to było obchodzone już za czasów PRL, jako wyraz uznania przodownikom pracy, którzy budowali Polskę Ludową. Pomimo propagandowego pochodzenia, nadal świętujemy ten dzień i nie bez powodu. Dzień ten pozwala docenić pracę tysięcy osób, które zawodowo związane są z budownictwem, bo nie sposób pominąć ich wkładu w rozwój naszego kraju.

Dawniej Dzień Budowlańca oznaczał wcześniejsze zakończenie pracy i (najczęściej) ostre świętowaniem z dodatkiem alkoholu. W dzisiejszych czasach na przerwę w realizacji inwestycji większość firm nie za bardzo może sobie pozwolić. Zmieniło się także postrzeganie alkoholu, który stanowi ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia pracowników, zwłaszcza w pracy na wysokości. Przy okazji święta może można pozwolić sobie na lampkę szampana, ale to już po zakończeniu pracy.

Dzień Budowlanych to także okazją do oceny stanu budownictwa w Polsce oraz dyskusji na temat sytuacji i perspektyw sektora. Już od lat środowisko branży budowlanej, mieszkalnictwa i gospodarki nieruchomościami organizuje Centralne Obchody „Dnia Budowlanych”, które są okazją do wymiany takich poglądów. W tym roku uroczystość odbędzie się 26 września 2019 r. w Warszawie. W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, samorządów, instytucji naukowych, stowarzyszeń branżowych, pracodawcy oraz związkowcy. Program spotkania przewiduje wystąpienia, prezentacje, wręczenie wyróżnień osobom szczególnie zasłużonym dla budownictwa oraz część rozrywkową.

A jak przedstawia się obecnie sytuacja zatrudnionych w branży budowlanej? Generalnie, pracownicy mają powody do świętowania – ofert pracy jest dużo, a pensje ciągle rosną. Jednak to co jest dobre dla pracowników, dla firm budowlanych już niekoniecznie. Duża część przedsiębiorców z niepokojem patrzy na przyszłość branży, a jako główną barierą w rozwoju postrzega właśnie niedobory kadrowe oraz rosnące koszty zatrudnienia.

Na brak chętnych do pracy narzeka już 80% przedsiębiorców. Brakuje pracowników budowlanych w każdej dziedzinie, zarówno niewykwalifikowanych jak i specjalistów. Szacunki Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa przewidują, że na budowach niedobory sięgają 100 tys. pracowników, a liczba nieobsadzonych stanowisk w sektorze budownictwa jest dużo wyższa niż w innych sektorach gospodarki.

Firmy budowlane nie są w stanie zaspokoić zapotrzebowania na pracowników w oparciu o zasoby krajowe i muszą posiłkować się pracownikami z zagranicy. Jednak aby robiły to skutecznie, konieczne są zmiany polityki imigracyjnej państwa, która powinna zostać lepiej dostosowana do bieżących potrzeb firm budowlanych w zakresie pozyskiwania pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.