Rynek fotowoltaiki w Polsce przeżywa ogromny boom. Już obecnie pracuje u nas ok. 200 tys. instalacji fotowoltaicznych, a każdego miesiąca przybywają kolejne. Budowę napędza program Mój Prąd, ale nie tylko. Ważnym powodem jest także znaczny spadek kosztów ich budowy oraz łatwość montażu.

W Polsce nie ma ogromnych elektrowni fotowoltaicznych, są jednak w trakcie budowy takie, które po zakończeniu staną się największymi w naszym kraju np. powstająca instalacja w okolicach gminy Witnica o mocy 64,6 MW, czy elektrownia w gminie Brudzew o mocy 70 MW, która ma zostać uruchomiona w połowie 2021 r. Jednak nawet same domowe mikroinstalacje dodają co miesiąc około 100 MW nowych mocy.

Nic na razie nie wskazuje aby ten boom miał się skończyć. Zwłaszcza, że koszty budowy i eksploatacji elektrowni słonecznych już są konkurencyjne w stosunku do tradycyjnych elektrowni, szczególnie jeśli uwzględnimy opłaty za emisję CO2, które obciążają zarówno elektrownie węglowe jak i gazowe. W ubiegłym roku ponad połowa projektów odnawialnych źródeł energii została zrealizowana po kosztach niższych niż najtańsze elektrownie węglowe. W najbardziej efektywnych instalacjach fotowoltaicznych koszt wytworzenia 1 kWh to nawet 8 groszy.

Udział elektrowni fotowoltaicznych w naszym rynku energii nadal jest niski. Na świecie inwestuje się intensywnie w ten rodzaj produkcji energii. Choć wystartowaliśmy z opóźnieniem, nadrabiamy dystans. Nie ma co jednak liczyć, że staniemy się potentatem w produkcji energii ze słońca, a przyczyna jest prosta – strefa klimatyczna w której połozony jest nasz kraj.

W 2019 r. przybyło ponad 97 GW nowych mocy z fotowoltaiki, a łączna moc elektrowni słonecznych na świecie przekroczyła 580 GW plus 3,4 GW nie podłączone do sieci. Najwięcej tego typu instalacji jest w Azji, a państwem przodującym pod względem mocy instalacji fotowoltaicznych są Chiny.

Według danych Międzynarodowej Agencji Energetyki Odnawialnej, na koniec 2019 r., łączna moc elektrowni fotowoltaicznych w Chinach wyniosła 207,5 GW. W Unii Europejskiej instalacje osiągnęły moc 138,2 GW, a w Stanach Zjednoczonych 60,5 GW. W pozostałych regionach świata znacznie mniej energii pozyskuje się z paneli fotowoltaicznych. Według prognoz IRENA w 2024 r. łączna moc wszystkich farm fotowoltaicznych osiągnie wartość 1448 GW.

Największą elektrownią fotowoltaiczną na świecie jest Bhadla Solar Park w Indiach, dysponująca mocą 2245 MW. Na drugim miejscu znajduję się Pavagada Solar Park, również zlokalizowana w tym kraju, dysponująca mocą 2050 MW. Podium uzupełnia egipska elektrownia Benban Solar Park o mocy 1650 MW. Chiny, największy producent energii ze słońca, ma swojego przedstawiciela dopiero na czwarty miejscu, jest nią elektrownia Tengger Desert Solar Park o mocy 1547 MW.

W pierwszej dziesiątce największych elektrowni fotowoltaicznych jest dziewięciu przedstawicieli Azji i elektrownia z Egiptu. Największą elektrownią kontynentu amerykańskiego jest, zajmująca 11. miejsce, meksykańska elektrownia Villanueva Solar Park o mocy 828 MW, a największą elektrownią w Stanach Zjednoczonych, zajmująca 13. miejsce na świecie, Solar Star o mocy 747 MW. Największa elektrownia w Europie znajduje się w Hiszpani, jest nią Núñez de Balboa Photovoltaic Plant o mocy 500 MW, która obecnie zajmuje 22. miejsce na świecie. Największa polska elektrownia fotowoltaiczna znajduje się w Czernikowie, a jej moc to zaledwie 3,77 MW.

Polsce „nie grozi” powstawanie tak wielkich instalacji, jak te rekordowe. Nie mamy tak dobrych warunków słonecznych i tak ogromnych wolnych powierzchni jakimi np. dysponują kraje azjatyckie, co przekłada się także na wyższe koszty pozyskiwania energii ze słońca. Na pewno jest to jednak biznes opłacalny, więc instalacje takie nadal będą powstawać.