Jak każdej zimy, Polska ma problem z jakością powietrza. O problemie mówi się od lat, niestety robi niewiele aby sytuację poprawić. Światełkiem w tunelu są planowane działania w ramach programu „Czyste powietrze”, jednak jaki będzie ich ostateczny kształt, w aspekcie zastrzeżeń Komisji Europejskiej i nowej strategi UE w zakresie efektywności energetycznej, nie wiadomo. Jednym „konkretem” jak na razie jest możliwość odliczenia wydatków termomodernizacyjnych od podatku.

Jednak aby odliczyć wydatki od podatku najpierw trzeba je ponieść i tu pojawia się problem. Polacy którzy mają domy najbardziej szkodliwe dla jakości powietrza, nie są w stanie wyłożyć takich pieniędzy. Często nie są w stanie nawet kupować odpowiedniego paliwa, dlatego palą byle czym, łącznie ze śmieciami, emitując do atmosfery ogromną ilość zanieczyszczeń. To tak zwane ubóstwo energetyczne.

Dotyka ono nie tylko Polski, choć u nas problem jest większy. Ubóstwo energetyczne dotyczy co dziesiątego mieszkańca Unii Europejskiej, szacuje się, że nawet 57 mln Europejczyków może nie mieć odpowiedniego ogrzewania na zimę. Ocenia się, że w Polsce w tej chwili ubóstwem energetycznym dotkniętych jest około 4,6 mln obywateli w ponad 2 mln gospodarstw domowych.

W krajach Europy Zachodniej kryzys energetyczny lat 70. i 80. spowodował poszukiwanie i wdrażanie bardziej efektywnych rozwiązań, u nas w tym czasie nadal powstawały bardzo energochłonne budynki, a energetyka opierała się głównie na węglu. W naszym kraju problem tak naprawdę dopiero zaczęto rozwiązać w XXI wieku, w stosunku do krajów Europy Zachodniej jesteśmy więc sporo opóźnieni.

Czy państwo powinno angażować się w pomoc osobom dotkniętym tym problemem? Na pewno odpowiedź nie jest prosta. Z jednej strony to prywatne domy, z drugiej zanieczyszczają które emitują, szkodzą wszystkim. Problem więc prawdopodobnie mogą rozwiązać tylko wspólnoty lokalne i władze państwowe, które korzystając ze środków europejskich, będą wprowadzać programy docieplenia budynków, czyli podniesienia ich energooszczędności.

Potencjał w zakresie oszczędności energii kryje w sobie poprawa charakterystyki energetycznej budynków. Przede wszystkim trzeba je dobrze ocieplić oraz zadbać o efektywne systemy grzewcze. Domy dla najbiedniejszych powinny być bardzo efektywne, bo to pozwoli im używać odpowiedniej jakości paliw oraz utrzymać budynki w dobrym stanie. Według niektórych źródeł ponad 80 mln Europejczyków żyje w wilgotnych budynkach, w których znajdują się ślady pleśni, co związane jest z nieprawidłowym ogrzewaniem. A to prowadzi nie tylko do pogorszenia efektywności, ale również wpływa na stan zdrowia, co staje się kolejnym problemem społecznym.

Domy osób dotkniętym ubóstwem energetycznym muszą zostać ocieplone, jeżeli chcemy oddychać czystym powietrzem, to nie podlega dyskusji. Tylko kto za to zapłaci?