Zakończyły się wakacje. Rynek budowlany wchodzi na nowe, jesienne tory. Oznacza to lekko gorszą koniunkturę i prawdopodobnie obniżenie, a na pewno koniec wzrostów, cen usług, zwłaszcza w wykończeniówce. Główny powód, to powrót na rynek, po urlopowych przerwach, wielu małych firm i zwiększenie, z tego powodu, szarej strefy.

Już w sierpniu koniunktura w budowlance była nieco niższa niż w lipcu, ale to nie znaczy że zła. 65% firm budowlanych wykorzystywało swoje moce w całości. To oznacza, że dostępność firm budowlanych dla inwestorów wynosiła 35%. We wrześniu sytuacja raczej się nie zmieni. Poprawa dostępności jest przewidywana dopiero na połowę października, choć niektóre prognozy, związane z polepszającym się rynkiem budowlanym, przesuwają ten termin dopiero na listopad. Głównym powodem nadal jest brak pracowników, w każdym kolejnym miesiącu w tym roku, ich podaż jest mniejsza. To poważna bariera w rozwoju firm i nadal najważniejsza. Trudno poprawiać wydajność pracy robotników, kiedy są problemu z utrzymaniem minimalnego stanu zatrudnienia, koniecznego do prawidłowego funkcjonowania firmy.

Pojawia się także kolejna bariera w rozwoju, coraz częściej sygnalizowana przez firmy budowlane, zwłaszcza małe, coraz większy fiskalizm państwa – wysokie składki ZUS i podatek dochodowy. Problemem jest także długi okres oczekiwania na zwrot VAT – 60 dni, w przypadku niektórych firm, nawet dłużej.

W sierpniu branża wykończeniowe miała mniejszy udział w rynku niż w lipcu, podobnie jak murarska, tynkarska i stolarki budowlanej. Zdecydowanie natomiast poprawił się rynek w branży elewacyjno-ociepleniowej, instalacyjnej, brukarskiej i robót ziemnych, mimo że w poprzednich miesiącach także miał się wyśmienicie. Ceny usług jeszcze lekko wzrosły, ale w większości grup już ustabilizowały się.

Tradycyjnie, jesienią, na brak zleceń nie mogą narzekać dekarze oraz konserwatorzy systemów ogrzewania, którzy wręcz przeciwnie do całej budowlanej branży,  odnotowują w tym czasie zdecydowany wzrost zamówień. Wielu klientów, jeszcze przed pierwszymi chłodami czy przymrozkami decyduje się w tym czasie na naprawy dekarskie oraz zadaszenia swoich nowo wybudowanych domów na okres zimowy. Radzimy w związku z tym nie czekać na jesienno zimowe załamanie pogody tylko już dzisiaj zlecić konserwację ogrzewania czy napraw dekarskich.

Podobna sytuacja dotyczy branży dociepleń budynków. Tu także zaczyna się wyścig z czasem: zdążyć przed zimą!