Czeska Praga być może już wkrótce będzie mogła poszczycić się wyjątkowo wieżowcem TOP TOWER. Jego wysokość to niezbyt imponujące 135 metrów, jednak wystarczy aby stać się najwyższym budynkiem w Czechach. Na uwagę zasługuje jednak architektura inspirowana zmianami klimatycznymi – będzie to czerwony wrak statku rozbijający się o wieżowiec.

Budynek TOP TOWER został zaprojektowany przez rzeźbiarza Davida Černý’ego i architekta Tomáša Císařa ze studia Black n´ Arch, jako ostrzeżenie przed przyszłością która może się zdarzyć w związku ze zmianami klimatu,  w której to wrak statku zderzy się z budynkiem, podczas apokalipsy spowodowanej burzami i podnoszącym się poziomem morza.

Budowa wieżowca ma kosztować ok. 2 miliardy czeskich koron i rozpocząć się już w tym roku (obecnie trwa jeszcze uzyskiwanie niezbędnych zezwoleń). Zakończenie inwestycji zaplanowano na 2024 rok. Budynek powstanie przy stacji metra Nové Butovice, poza miejską strefą konserwatorską Pragi (w mieście istnieje strefa chroniona miejskiego obszaru konserwatorskiego, w którym obowiązuje zakaz budowania wieżowców). TOP TOWER znajdzie na tyle daleko od Pragi, że nie będzie zakłócał historycznej panoramy miasta, a jednocześnie na tyle blisko, że będzie z niego rozciągał się widok na całą panoramę miasta, między innymi na Zamek Praski, Teatr Narodowy, Wyszehrad i Zbraslav.

Na razie nie ujawniono wielu szczegółów dotyczących konstrukcji. Wiadomo jednak, że wrak statku będzie wykonany ze stali w kolorze czerwonym i owinięty pnącymi roślinami. W najwyższym punkcie wraku będzie taras widokowy, na który będzie można dostać się zewnętrzną windą. Również w głównym budynku znajdzie się ogród na dachu, z którego będzie można podziwiać panoramę miasta. Wewnątrz wieżowca powstanie około 250 mieszkań, biura i centrum kultury a na najniższych kondygnacjach także sklepy. Wejście będzie oznaczone gigantyczną rzeźbą śruby napędowej, która jakby odpadło od statku.

Black n 'Arch nie jest pierwszą pracownią architektoniczną, która wzoruje budynek na wraku statku. W 2018 roku namibijskie studio Nina Maritz Architects zaprojektowało osiedle domków, którego inspiracją były setki wraków statków wyrzuconych na brzeg.

Źródło: trigema.cz